Minął miesiąc, odkąd ostatni raz
cię widziałam. Moje życie jest pozbawione sensu,koloru, radości i
ciebie. Ze wszystkich stron otacza mnie strach. Boję się, że Ginny
powie o wszystkim Ronowi. Przeraża mnie reakcja rodziny, otoczenia,
mojego męża. Jestem tchórzem, który chce zadowolić bliskich,
ciebie i na końcu siebie. Irytują mnie moje gryfońskie cechy
lojalność, bezgraniczne oddanie względem przyjaciół, zdolność
poświęcenia się ponad wszystko i wszystkich. Chciałaby, choć raz
pomyśle tylko o sobie, swoich potrzebach, naszych . Pomyśleć o
tobie. Jednak mam na szali życie swoje i dziecka. Oh, Draco, co ja
zrobiłam...
Nazywam się Hermiona Weasley i nie
wiem, co robić.
Serce każe wybrać ciebie, mój
przeklęty, niezawodny rozum jego. To jemu przysięgłam miłość,
aż do śmierci, wierność, uczciwość małżeńską, wsparcie i ,
że będę z nim na dobre i złe. Wszystkie przyrzeczenia złamałam
dla ciebie. Pokochałam cię miłością czystą, prawdziwą,
dozgonną. Oddałam ci się, choć miałam już obrączkę na palcu.
Kłamałam z twojego powodu, knułam, zatajałam prawdę. Uciekając
do ciebie, zostawiałam go. Byłam z nim tylko w złych momentach, bo
dobre zniszczyłam wiążąc się z tobą. A ciebie mój drogi Draco
nie obiecałam nic, po prostu byłam. Zabrałam ci wszystko,
zostawiając z niczym, choć tak wiele chciałam ci dać..
Nazywam się Hermiona Weasley i
nosze pod sercem dziecko.
Przez swoją głupotę zgotowałam
sobie jeszcze gorsze piekło, niż mogłam mieć. Jestem tchórzem i
mam wrażenie, że wszyscy o tym już wiedzą. Przysięga złożona
Ronowi rani mnie i dziecko. Muszę się teraz troszczyć o nie, nie
o siebie. Widzisz magiczne prawo jest skomplikowane, nie mogę zataić
swojej ciąży przed swoim mężem i jego rodziną. Wszyscy
dowiedzieli się o ciąży wraz ze mną. Ron był szczęśliwy dzięki
tej wieści. Gin jest pewna, że to dziecko jej brata, bo zaklęcia,
prawo małżeńskie. Udobruchało ją to trochę i przez to nie
powiedziała nic Ronowi o naszym romansie. Dalej pilnuje mnie na
każdym kroku, a ja jej,aby nie zdradziła mojej tajemnicy.
Jestem Hermiona Weasley i
chciałabym, abyś znał prawdę.
Czary, które są na mnie rzucone są
potężne. Łączą mnie z moim mężem specjalną więzią, tak samo
dotyczy to potomstwa. Nic się nigdy nie ukryje. Mały Weasley już
widnieje na drzewie genealogicznym rodziny pod moim i Rona imieniem.
Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego. Przynajmniej on w
tej chorej sytuacji jest zadowolony. Przez nieświadomość przeżywa
najwspanialsze chwile swojego życia, choć nie powinien. Cieszy się
z chwil zarezerwowanych dla ciebie.
Jestem Hermiona Weasley i ukrywam
prawdę.
Będąc w ciąży powinnam rozkwitnąć,
lecz ja znikam z każdym dniem. Bez ciebie życie nie ma sensu. Muszę
jednak być silna dla maleństwa. Muszę wydać je na świat, a potem
zmierzyć się z życiem. Podjąć ważne decyzje, jeśli będę w
stanie. Zgłębiam czarodziejskie prawo małżeńskie i coraz
bardziej obawiam się o swoją przyszłość.
Jestem Hermiona Weasley i jestem
głupia.
Dwa lata temu biorąc ślub w
staromerlińskim obrządku, nie zdawałam sobie sprawy, że podpisuję
na siebie wyrok śmierci. Teraz drżę o swoje życie i dziecka,
każdego dnia. Wszystko zależy od ciebie, Ginny. Do rozwiązania
zostały dwa tygodnie, wiem, że dziecko nie ma szans przeżycia,
jeśli prawda wyjdzie na jaw. Nikt nie może dowiedzieć się o
naszym romansie.
Jestem Hermiona Weasley...
Poród zaczął się w nocy, trwał
kilka godzin, gdy słońce zaczęło świtać powiłam na świat
syna. Jego krzyk był dla mnie ukojeniem, był bezpieczny. Gdy
pielęgniarka podała mi go do rąk, spojrzałam w jego szare
tęczówki i wiedziałam, że za chwilę umrę....
Jestem Hermiona Weasley i odchodzę
z tego świata o świcie.
Mój ślub nałożył na mnie klątwę
Morgany - Niewiernej kochanki. Merlin z zamierzchłych czasach, karał
tym czarem osoby, które odtrąciły prawdziwą miłość i
poślubiały kogoś innego dla innych korzyści. Ja odtrąciłam
twoją miłość i związałam się z Ronem. Byłam kobietą
niewierną. Konsekwencją tego zaklęcia była śmierć małżonki, w
momencie ujawnienia zdrady. Wiedziałam, że noszę twoje dziecko,
lecz jeślibyś o tym wiedział, zginąłby i nasz syn. Teraz, gdy
Ron i Ginny widzą, że wygląda jak ty, umieram w męczarni. Widzę
rozczarowanie w jego oczach, ból. Nie przeproszę, go za to, co się
stało, bo za miłość do ciebie dziękuję losowi. Szepczę mu, aby
oddał ci chłopca, zgadza się. Uspokojona, zamykam oczy i oddaję
ducha.
Jestem Hermiona Granger i wyszłam
na prostą. Kocham cię Draco.
______
Dla mnie to koniec tej historii, nie
wiem jak dla was. Miało się skończyć tragicznie, jako autorka
uważam, że napisałam wszystko.
Pytanie do was napisać 8 z odczuciami
Draco czy pozostawić tekst w formie takiej , jaka jest?
Drugie pytanie czy chcecie wersję
alternatywną po 5 części?
Ach, jak ja kocham "Zakręt"! I Otuś, zadajesz naprawdę głupie pytania, oczywiście, że chcemy! I napisać ósmy odcinek, i wersję alternatywną. Pytanie jednak brzmi, czy Ty chcesz i czy nie będziesz tego żałować później. :D
OdpowiedzUsuńTo na razie propozycja, którą rozważę kiedyś tam.
UsuńMyślę, że Zakręt też cię kocha :)
Nie spodziewałam się tego... chyba sie rozkręciłaś, cały czas piszeszs, jak dla mnie super:)
OdpowiedzUsuńEwa
I to i to! Koniec! Kropka. Otuś, błagam ;)
OdpowiedzUsuńA jednak tak to skończyłaś...
OdpowiedzUsuńMyślę, że cz. z Draco jako koniec właśnie byłaby najlepsza, nie pozostawi tego uczucia, że nie znasz jakiejś ważnej części historii.
Wersja alternatywna, zależy od Cb. dla mnie to bez różnicy, choć przyznaję, wole te szczęśliwe zakończenia, a jestem po prostu tak wredna, że sama zawsze pisze te złe.
Dziękuję za cały Zakręt, był cudowny.
Dziękuję, że dałaś nam go poznać.
Port Eizabeth
ubóstwiam zakręt
OdpowiedzUsuńi nie mogę uwierzyć że tak go zakończyłaś
ale to nie zmienia faktu że pięknie ci on wyszedł :d
ja z chęcią poznam alternatywną wersje jeśli napiszesz :D
co do siódmej części hmmmm jeśli nie odbierze uroku historii przeczytam z zapartym tchem
czekam i pozdrawiam
o masakra! pisz odczucia Draco! koniecznie! to było takie super i tak realnie napisane, wiesz o co chodzi, że się czuło to co ona, ten ból że będąc z Ronem rani Draco <3 piękne! kocham Zakręt! <3
OdpowiedzUsuńJa tak sobie myślę, że... To co napisałaś, to piękna historia. Myślałam, że inaczej to zakończysz, ale teraz wiem, że inaczej nie mogłaś. Nie wyobrażam sobie innego zakończenia. Jest chyba właśnie takie, jakiego oczekiwałam.
OdpowiedzUsuńCo do pisania 8-mej części: nie wiem. To chyba trudne opisać te wszystkie uczucia i emocje, które powinny emanować z Draco. W końcu stracił kobietę życia, za to ma syna... Wielkie brzemię doświadczonego bólem mężczyzny.
Jakąkolwiek podejmiesz decyzję: dziękuję Ci za to opowiadanie :) Warto było je przeczytać.
Sama nie wiem co sądzić o tym zakończeniu. Nie takiego się spodziewałam. Ale to dlatego, że ja lubię patrzeć na świat z optymizmem. A tutaj zakończenie z które jest smutne, ale z drugiej strony pokazała, że naprawdę kochała blondyna i dała mu synka. Ale i tak jest smutne.
OdpowiedzUsuńCo do pytań. Z jednej strony przeczytała bym i alternatywne i ósmą cześć, ale z drugiej strony nie wiem, czy nie lepiej tak to zostawić. Bo tak napisałaś to opowiadanie, takie jest zakończenie i ono tutaj pasuje jak ulał.
Tak! tak! to opowiadanie jest naprawdę fantastyczne!
OdpowiedzUsuńMasz naprawdę spory talent i świetnie go wykorzystujesz,
mimo wszystko miałam cichą nadzieję,że zakończenie będzie szczęśliwe,
więc muszę przyznać że trochę się zawiodłam i dlatego
BŁAGAM CIĘ DODAJ CZĘŚĆ ALTERNATYWNĄ!!!!!PLISSS!!!
Chętnie też przeczytam częś ósmą z odczuciami Draco.
pozdrowienia!
wierna fanka
hej po długiej przerwie (miesięcznej) pojawił się w końcu 36 rozdział zapraszam
OdpowiedzUsuńmrok-ciemnosci.blog.onet.pl
PS. Nie zauważyłam spamu dla tego pisze tutaj
Musisz koniecznie dodać 8 część z odczuciami Draco!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobało i strasznie smutno mi się zrobiło, gdy czytałam... Przeklęte klątwy!
Świeża czytelniczka
Nie! Nie! Ja się nie zgadzam!
OdpowiedzUsuń